Rok temu chwaliłam się, że udało mi się przyrządzić doskonały chłodnik litewski. W tym roku pochwalę się, że zrobiłam nieco inny, ale równie dobry. Zmiana dotyczyła głównie zastosowania kiszonych ogórków. Dzięki nim chłodnik był odpowiednio kwaśny bez wspomagaczy typu barszcz instant. Polecam!
- 1 pęczek botwinki
- 3 małe buraczki
- 1 szklanka bulionu drobiowego
- 2 kiszone ogórki
- 1 ząbek czosnku
- 1.5 kubka dużego kefiru
- po 1/2 pęczka koperku i szczypiorku
- świeżo mielony pieprz
Umyj i posiekaj botwinkę. Buraczki obierz, pokrój na ćwiartki i razem z botwinką ugotuj w bulionie (ok. 15 min). Po lekkim przestygnięciu dodaj starte ogórki, przeciśnięty przez praskę czosnek, kefir i posiekaną zieleninę. Dopraw do smaku świeżo mielonym pieprzem. Wstaw do lodówki na kilka godzin. Chłodnik możesz podawać tradycyjnie – z ugotowanym na twardo jajkiem.
Już po przyrządzeniu tego chłodnika dowiedziałam się, że do chłodników warto dodawać musztardę. Z tego artykułu. Na pewno wypróbuję za rok.
Najlepszy na takie gorące dni jak dziś!
[…] z rzodkiewką i surimiw kategorii:ZupyDrukujW ubiegłym roku udało mi się stworzyć idealny chłodnik (z botwinką i ogórkiem kiszonym). W tym nie musze już kombinować. Jednakże postanowiłam spróbować rynkową nowość – […]