Bardzo ciekawy, eksperymentalny sposób na a’la jajka sadzone – w zapiekance z kaszą jaglaną. Świetnie się sprawdził. Lejące się jajko świetnie połączyło się z pyszną kaszą, kalafiorem, pomidorami… Było zdrowo i przepysznie. Po prostu nie mogłam nie utrwalić i pokazać Wam tego dzieła, mimo braku dostępu do aparatu. Stąd zdjęcia z tabletu.
Do zapiekanki dodałam swojską kiełbasę. Taką wypełnioną mięsem, nie tłuszczem. Jeśli nie macie do takiej dostępu, użyjcie wędzonego kurczaka. Albo pieczonego, ewentualnie podsmażanego z przyprawami.
- 1.5 kg pomidorów
- 1 duża cebula
- 2 łyżki oleju czosnkowego
- 200 ml kaszy jaglanej
- 400 ml mocnego bulionu drobiowego
- 450 g mrożonego kalafiora
- 1 swojsko kiełbasa
- 4 jajka
- natka pietruszki
Cebulę posiekaj i podsmaż na oleju. Dodaj sparzone i obrane ze skórki pomidory. Gotuj bez przykrycia do momentu wyparowania większości płynu. Kaszę jaglaną przelej (na sitku) wrzątkiem. Dodaj do gotującego się bulionu i gotuj na małym ogniu pod przykryciem do miękkości. Kalafior ugotuj w wodzie lub na parze al dente.
Wyłóż kaszę na dnie formy do zapiekania (u mnie do tarty o średnicy 30 cm). Rozłóż na niej talarki kiełbasy. Dodaj rozdrobnione różyczki kalafiora oraz posiekaną natkę. Polej sosem pomidorowym, przykryj folią aluminiową i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na 30 minut.
Zapiekankę wyciągnij z piekarnika. W czterech miejscach zrób wgłębienie w sosie pomidorowym. Wbij w nie jajka. Zapiekaj bez przykrycia jeszcze ok 10 minut. Podawaj gdy jajko będzie ścięte, a żółtko jeszcze lekko płynne. Posyp resztą natką pietruszki.
Zrobiłam wczoraj tę zapiekankę, ale z kaszą pęczak, pomidorami z puszki (te „świeże” w markecie były straszne), świeżym kalafiorem i szynką zamiast kiełbasy. Przepyszna!
Cieszę się bardzo! Też uwielbiam pęczak, na pewno super pasował. Dziękuję za podpowiedź i kreatywne wykorzystanie przepisu 🙂