Spotkanie wigilijne wielkopolskich blogerów 2014

Dziś pokażę Wam co wielkopolscy blogerzy kulinarni zgotowali na spotkanie wigilijne, w którym miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w ubiegłą sobotę. Za inicjatywę dziękuję Agnieszce Cemel z bloga StudniaSmaków.wordpress.com, która wraz z siostrą Marianną ugościła nas w swoim mieszkaniu. Iście po królewsku!

Oczywiście jedzenia było za dużo. Każdy przyniósł po 2-3 dania! Nie powiem, że byłam zaskoczona… Mimo, że żółte światło żarówki nie sprzyjało zdjęciom postanowiłam większość serwowanych pyszności uwiecznić. I spisać co kto zrobił, by było wiadomo u kogo szukać przepisów.

Zacznę od Gospodyń, które upiekły przewspaniałe witrażykowe pierniczki na choinkę, którymi obdarowały wszystkich gości. Zdradziły nam też jak te witrażyki powstały – ze rozgniecionych w moździerzu landrynek. Przyznam, że nie znałam tego „patentu”, więc cieszę się ogromnie, że mogłam się o nim dowiedzieć. Prześliczne są te ciasteczka, prawda?

Pierniczki - witrażyki
Pierniczki Marianny, Agnieszki i Grażynki.

Dziewczyny przygotowały również domowy chleb i smażone drożdżowe pierożki z kapustą kiszoną. To dla mnie kolejna nowość bo sama nigdy nie smażę ciasta drożdżowego.

Pieczone pierogi Marianny i Agnieszki oraz tradycyjne pierogi Grażynki.
Grażynka, Piotr – San Jacinto i Ania Słomeczka.

Grażynka przywiozła czerwony barszcz, pierogi z kapustą i grzybami, pierogi z kaszą gryczaną oraz piernik z bakaliami i małe pierniczki.

Piernik Grażynki
Piernik z bakaliami Grażynki.

San Jacinto też zaszalał: częstował własnoręcznie uwarzonym piwem, śledziem koperkowym, domowym chlebem na zakwasie i Risengrød, czyli tradycyjnym skandynawskim deserem wigilijnym. To taki jakby ryż lub płatki ryżowe na mleku, z masłem, cynamonem i cukrem. Jedni powitali deser okrzykiem radości (szczególnie Ania), inni podeszli do niego z mniejszym entuzjazmem – jak to do tego rodzaju dania. Albo się go kocha, albo w ogóle nie próbuje. Ja zdecydowanie należę do pierwszej grupy.

Śledzie koperkowe San Jacinto
Śledzie koperkowe San Jacinto.
Risengrød San Jacinto
Risengrød San Jacinto.

Ania dostarczyła nam zimową, korzenną herbatkę.

Jola planowała zrobić miodownik, ale ostatecznie przybyła z ekspresowym piernikiem. Autorstwa Piotra była natomiast ryba w zalewie olejowo-pomidorowej, ale nie taka po grecku, a znacznie łagodniejsza.

Ekspresowy piernik Joli.
Ryba Piotra.

Karmeli-tka zadbała o słodkości: muffinki piernikowe z suszoną śliwką oraz pierożki z ciasta francuskiego z serem na słodko.

Francuskie pierożki z serem Karmel-itki.

Ja z kolei, jakby pierników było mało, również upiekłam a’la piernik – korzenną babkę majonezową przekładaną konfiturą truskawkową. Do tego przez przypadek „zrobiły mi się” trufle piernikowe (przeczytajcie we wpisie czym miały pierwotnie być). Postarałam się jeszcze o wytrawne danie: zapiekankę z ziemniakami, mieloną szynką doprawioną sosem grzybowym i sojowo-grzybowym oraz kapustą z pieczarkami.

Mój piernik na majonezie i piernikowe trufelki.
Mój piernik na majonezie i piernikowe trufelki.
Zapiekanka z ziemniakami, mięsem oraz kapustą i grzybami
Moja zapiekanka z ziemniakami, mięsem oraz kapustą i grzybami.

Chyba nawet nie muszę pisać, że wszystko było smaczne. Jedzeniem cieszyliśmy się ogromnie cały wieczór, ale nie mniej swoim towarzystwem. Rozbrzmiały opowieści o tym co przyrządzamy na święta. Ania gorąco polecała sałatkę z ziemniakami, śledziem i korniszonami, doprawioną młotkowanym zielem angielskim. Piotr Straga wspominał o różnych pomysłach na grzyby, Grażyna o pierogach. Ja przy okazji polecałam gorąco moje niedawne „odkrycie” – pierogi z kaszą jaglaną i serem a’la ruskie (wraz z Jolą, która zrobiła w ten weekend bardzo podobne).

Kolejny temat, który nie mógł się nie pojawić to fotografia. Ada z uśmiechem pokazywała nam nowy aparat, a Ania bardzo fajne zdjęcia zrobione telefonem. Zdradziła nam też jak zrobiła niektóre tła (z magazynów kulinarnych albo z gniecionego papieru do pieczenia).

Po omówieniu jeszcze szeregu innych tematów, niemal przy pożegnaniu, spotkała nas jeszcze jedna niespodzianka – upominki od Grażynki w postaci szydełkowanych gwiazdek do zawieszenia na choince. Cudne!

Szydełkowana gwiazdka na choinkę od Grażynki.
Szydełkowana gwiazdka na choinkę od Grażynki.

Do domu wróciłam hiper-pozytywnie naładowana (swój udział w tym naładowaniu miał zapewne fakt, że odwiozła mnie Ania) i z wielką radością zabrałam się za „wyciąganie” zdjęć i sporządzanie notatek. Po takim spotkaniu zdecydowanie powinien zostać ślad na blogu J

9 komentarzy

  1. Choć to wigilia, to mnie najbardziej zaintrygowała potrawa: zapiekanka z ziemniakami, MIĘSEM oraz kapustą i grzybami. Pierniczki gospodyni też bardzo apetycznie wyglądają 🙂

Odpowiedz

Twój adres mailowy nie bedzie opublikowany.

Możesz użyć języka HTML w postaci takich tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*