Dziś o dawce kulinarnych i duchowych doznań jaka została mi dostarczona w ubiegły poniedziałek, dzięki zaproszeniu na galę wręczenia „Kryształowych Tasaków”.
Więcej zdjęć w GALERII NA FANPAGE.
„Kryształowe Tasaki” to wdzięczna nazwa statuetek przyznawanych najlepszym wyrobom wytwarzanych w sklepach sieci Intermarché. Większość supermarketów tej sieci prowadzi bowiem własne wędzarnie. Celem Ogólnopolskiego Konkursu Wędliniarskiego „Kryształowy Tasak” było wyłonienie najlepszych receptur, które warto wprowadzić do sprzedaży także w innych punktach sieci.
Zgłoszone do konkursu wyroby oceniano w trzech kategoriach: „kiełbasa biała”, „kiełbasa cienka” oraz „szynki i wędzonki”. W jury znaleźli się eksperci z branży – przedstawiciele sieci Intermarché, programu „Doceń polskie” oraz znani szefowie kuchni.
Zwycięzcą w kategorii „kiełbasa biała” został sklep Intermarché z Dąbrowy Górniczej, w kategorii „kiełbasa cienka” Intermarche ze Szczecinka, a w kategorii „wędzonki i szynki” polędwica wędzona surowa z Intermarché z Obornik Wielkopolskich. Wyróżnione produkty będą niedługo do kupienia w całej Polsce.
Uroczyste rozdanie nagród miało miejsce w BAZARZE Poznańskim. Pięknym i bardzo reprezentacyjnym miejscu.
Oprawa wizualna wydarzenia naprawdę robiła wrażenie. Bardzo spodobał mi się layout materiałów graficznych – prosty i elegancki. Galę poprowadził specjalista w swoim fachu – Tomasz Kammel.
Również menu doskonale wkomponowało się w wytworny charakter wieczoru. Zerknijcie:
W charakterze przystawki wystąpiły zwycięskie wędliny. Osobiście ich nie próbowałam (oszczędzałam się by skosztować kolejne dania), ale zewsząd płynęły „ochy i achy”. Przedstawiciele jury z którymi rozmawiałam, potwierdzili, że poziom rywalizacji był bardzo wysoki i znacznie podniósł się od ubiegłego roku.
Organizatorzy zadbali też o coś dla ducha i oka. W programie wieczoru, oprócz oficjalnej ceremonii, przewidziano niespodziankę artystyczną – występ Rewii „Viva”. Zapowiadało się interesująco, ale niestety – okazało się, że panie tancerki ani nie mają figur tancerek, ani gracji tancerek, ani nawet nie tańczą synchronicznie.
Wyglądało to po prostu żenująco. Znacznie gorzej niż „próbki” występów jakie można zobaczyć na stronie Revii „Viva”. Podejrzewam zatem, że organizatorzy czują się mocno oszukani. Ale cóż, tak to już jest, nie ma co rozpamiętywać i narzekać. Zapamiętać należy to co udało się rewelacyjnie: świetne miejsce, ładną oprawę graficzną, obsługę kelnerską najwyższej klasy, profesjonalne prowadzenie, sprawną ceremonię wręczenia nagród i dostosowane do sytuacji menu. Brawo!
Zdjęcia, z wyjątkiem ostatniego są autorstwa mojego lub Marka Bielskiego.
żałuję, że nie mogłam przyjechać.
świetna relacja, czytając, naprawdę przyjemnie wyobraziłam sobie ten cudowny wieczór :]