Poniżej bardzo, bardzo udany przepis na serniczek na zimno, do którego dodałam mrożone owoce leśne i galaretkę. Niestety, nie jest light ze względu na dodatek śmietanki, ale z tego samego względu ma niesamowicie kremową i delikatną konsystencję. Osobom szukającym lżejszej propozycji ten polecam ten sernik na zimno z malinami.
- 2 łyżki żelatyny
- 1 szklanka śmietanki 30% lub 36%
- 5 łyżek cukru
- 500 g twarogu sernikowego
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 galaretka malinowa
- 300 g mrożonych owoców leśnych
Żelatynę zalej ok. połową szklanki wrzątku. Dokładnie wymieszaj by proszek całkowicie się rozpuścił. Odstaw do przestudzenia.
Śmietankę ubij na sztywną masę, dodając cukier pod koniec ubijania.
Delikatnie wmieszaj twaróg, ekstrakt waniliowy, a na końcu przestygniętą żelatynę. Żelatynę możesz wcześniej zahartować (by nie utworzyły się grudki), mieszając z niewielką ilością serka.
Przełóż masę do pojemników szklanych (u mnie okrągłe od Jana Niezbędnego). Wstaw do lodówki do stężenia. Możesz naczynia przykryć plastikową pokrywką by serniczki nie „łapały” zapachów z lodówki.
Galaretkę rozpuść w ok. 400 ml wrzącej wody. Dodaj mrożone owoce leśne. Wylej chłodny płyn wraz z owocami na serniczki i ponownie wstaw do lodówki do stężenia.
