Sałatka z dzikim ryżem, indykiem i fetą

Tak jak zapowiedziałam, eksperymentów z dzikim ryżem ciąg dalszy. Sprawdził się ostatnio świetnie jako dodatek do faszerowanej kalarepy. Teraz przyszła kolej na sałatkę. Z przyjemnością ogłaszam, że znów jestem z niego zadowolona. Nadał sałatce bardzo ciekawego smaku i dobrze pasował do fety oraz ziół.

Ja podawałam tę sałatkę na zimno, ale równie dobrze można serwować ją na ciepło, na lekki lunch lub kolację.

  • 2 torebki (100 g) dzikiego ryżu – użyłam taki
  • 3 sznycle z indyka
  • 100 g sera sera feta
  • 3/4 szklanki mrożonego groszku
  • ok. 10 pomidorków koktajlowych
  • vegeta, zioła prowansalskie (użyłam od Kamis’a), lubczyk
  • oliwa z oliwek, natka pietruszki, koperek, sok z cytryny, świeżo mielony pieprz – opcjonalnie można zastąpić gotowym sosem sałatkowym (testowałam Fit-up prowansalski i Fit-up pikantny – oba były pyszne)

Ugotuj ryż zgodnie z przepisem na opakowaniu, czyli 45 min. Pokrój sznycle z indyka w paski i podsmaż na oliwie, doprawiając vegetą, lubczykiem i ziołami prowansalskimi. W międzyczasie ugotuj mrożony groszek, pomidorki pokrój w ćwiartki, a fetę w kostkę. Wymieszaj wszystkie składniki, dopraw sokiem z cytryny, oliwą, solą, pieprzem, natką i koperkiem.

 

Jeden komentarz

Odpowiedz

Twój adres mailowy nie bedzie opublikowany.

Możesz użyć języka HTML w postaci takich tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*