Wraz z Emilią S. w moje progi zawitała kuchnia japońska. Pod postacią oyakodonu. Nazwa dania pochodzi od słów: oya-rodzic + ko-dziecko + donburi. Dziecko to w tym kontekście jajko, rodzic to kurczak, a donburi to po prostu generalne określenie na japońskie danie z ryżem serwowane w misce. Do jajka i kurczaka dodaje się cebulkę i dusi w sosie z dashi (japońskiego bulionu rybnego), sosu sojowego, sake lub mirinu i cukru, a następnie podaje na ryżu.

Danie ma bardzo ciekawy, oryginalny, łagodny smak. Do tego jest niesamowicie lekkie. Polecam osobom dbającym o linię. I wszystkim innym, którzy mają ochotę poznać odrobinę kulinarnej egzotyki. Gwarantuję, że duszona w orientalnym sosie cebulka bardzo pozytywnie Was zaskoczy 🙂

• 150 ml ryżu do sushi (można użyć też Arborio)
• 300 ml wody

• 1 duża cebula
• 80 ml wody
• 1 saszetka bulionu dashi
• 3 łyżeczki sosu sojowego
• 2 łyżki sake*
• 2 łyżeczki cukru
• 1 pojedynczy filet z kurczaka
• 3 jajka
• natka pietruszki

Połącz ryż z wodą, a następnie doprowadź go do wrzenia. Zmniejsz ogień i gotuj ok. 10-15 min. W międzyczasie pokrój cebulę w piórka. Przygotuj też sos: wymieszaj wodę, dashi, sos sojowy, sake i cukier. Wylej na patelnię, dodaj cebulkę i duś ok. 5 minut. Dodaj pokrojonego na niewielkie kawałki kurczaka i dalej duś, do czasu aż kurczak będzie niemal gotowy. Na koniec dodaj rozbełtane pałeczkami jajka. Duś pod przykrycie na niewielkim ogniu, od czasu do czasu  ostrożnie mieszając. Powinna powstać a’la jajecznica. Wilgotna i delikatna.

Wyłóż ryż na talerz. Przykryj jajecznicą z kurczakiem. Polej pozostałym na patelni sosem. Posyp posiekaną natką pietruszki i podawaj.

* Zamiast sake możesz dodać mirin. Ponieważ jest to słodkie wino, koniecznie zmniejsz ilość cukru.