Muffinki, które powstały na spotkanie wielkopolskich blogerek kulinarnych. Whisky nie było zbyt mocno czuć, ale karmelowa chrupiąca czekolada dawała świetny aromat.
- 2 szklanki mąki + szczypta soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru
- 1 jajko
- 1/4 szklanki oleju
- 1/3 szklanki whisky
- 3/4 szklanki kefiru
- 100 g czekolady (u mnie mleczna z chrupiącymi kawałkami karmelu Lindt)
Wymieszaj mąkę z solą, proszkiem i cukrem. W drugim naczyniu wymieszaj jajko z olejem, whisky oraz kefirem. Przelej mokre składniki do suchych i delikatnie wymieszaj. Dodaj pokrojoną na kawałki czekoladę. Wyłóż ciasto do foremek muffinkowych piecz w 180 st. C ok. 20 min.
mmmm… te pyszne muffinki! na samo wspomnienie ślinka cieknie ;]
były znakomite. idealnie wilgotne i pachnące.
Czekam na Twoją relację!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Bardzo ciekawy pomysł na dodatek akurat whisky do babeczek, ciekawa jestem ich smaku 🙂
Potwierdzam, były super! 🙂 Tak myślę, żeby zrobić, ale… czy whisky sprzedają w małych buteleczkach? 😉 U mnie nie będzie miał kto dopić reszty 😉
Udało mi się – nie będąc ani blogerką (ani nawet przedstawicielką płci pięknej) ani tym bardziej kulinarną! – spróbować tego wyjątkowego muffina. Jeśli o 3:30 zmysł smaku nie potęguje doznań smakowych w jakiś niezwykły sposób, to – moja Kulinarna Idolko wzniosłaś się na nieznany dotychczas poziom sztuki pieczenia muffinków. Nie potrafię opisać tego smaku – jeden z powodów dla których nie grozi mi zostanie kulinarną blogerką – ale po degustacji tego muffina jestem na głodzie kolejnych;)
były pyszne 🙂
[…] • Muffinki straciatella z whisky – http://wkrainiesmaku.pl/8163/muffinki-straciatella-z-whisky/ […]
Właśnie zrobiłam. Zamieniłam tylko cukier na trzcinowy. Wyszły pyszne i pięknie wyrosły. Po prostu pycha, a ten chrupiący wierzch…mmmm 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂