Kolejny specjał przygotowany w Polskiej Akademii Kulinarnej podczas warsztatów z Dimitriosem Anastasopoulosem i Marcinem Budynkiem. W oryginalnej recepturze do sosu powinna zostać dodana kolendra, ale ja zamieniłam ją na pietruszkę. A do musu z kalafiora przewidziane było z kolei 80 g masła, ale w mojej opinii 40 g to i tak aż nadto. Zmiksowany kalafior sam w sobie był pyszny. Dobrym pomysłem okazało się gotowanie go w mleku. I uczynienie z niego „poduszeczki” dla kalmarów. Podobnie układaliśmy krokieciki z dorsza, ale na bobie. Tzn. niektórzy, akurat nie ja. Niemniej polecam ten „patent”.
- 1 kg kalmarów
- 100 g bułki tarta
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 3 łyżki oleju
- sól, pieprz
Sos
- 1 czerwona papryka
- 40 ml oliwy z oliwek
- 2 łyżki octu winnego
- garść świeżej natki pietruszki
- sól, pieprz
Mus
- 400 g mrożonego kalafiora
- 40 g masła
- 2 łyżki śmietany
- 400 ml mleka
- sól
- rukola
Na kalmarach wykonaj delikatne nacięcia, w postaci kratki. Dopraw do smaku solą i pieprzem, zawiń w rulon stroną ponacinaną na zewnątrz, opanieruj w oleju i bułce tartej i piecz 12 min w 220 st. C.
Paprykę upiecz, obierz ze skórki i za pomocą blendera dokładnie zmiksuj z pozostałymi składnikami sosu.
Ugotuj kalafior w osolonym mleku, do miękkości. Odlej mleko, dodaj śmietanę oraz masło i zmiksuj blenderem. Upieczone kalmary ułóż na musie, skrop sosem i posyp świeżą rukolą.
Pychotka:)
Ależ to pysznie wygląda 🙂
o kurczę.. Kasiu, rewelacyjne danie!
Ale dobre : ) I kalmary w tubie nie krojone- uwielbiam : )