Krewetki z papryką, cebulką i suszonymi pomidorami przygotowanie podczas warsztatów Polskiej Akademii Kulinarnej. Przyrządzanie tego dania było wyjątkowo ekscytującą zabawą. Ze względu na etap flambirowania. Dla mniej wtajemniczonych napiszę, że to technika kulinarna polegająca na podpaleniu alkoholu – w tym przypadku Metaxy. Próbowanie dania też było dość ekscytujące bo nie spodziewałam się żeby krewetki w śmietanie mogły mi smakować. Ale smakowały. Posypałabym je jeszcze tylko prażonymi migdałami, podała z grzankami lub makaronem i absolutnie perfekcyjna kolacja gotowa.
- 8 krewetek królewskich
- 100 g kolorowej papryki
- 1 ząbek czosnku
- 100 g suszonych pomidorów
- 50 g cebuli
- 100 g śmietany
- 20 ml METAXY
- sól, pieprz
- 2-3 łyżki parmezanu
Pokrój papryki w cienkie paski, a cebulę w piórka. Zalej oliwą z suszonych pomidorów i marynuj ok. 1h. Podsmaż na patelni. Gdy warzywa będą półtwarde dodaj krewetki i dalej podsmażaj 3-4 min. Zalej METAXĄ i podpal. Gdy płomień zgaśnie wmieszaj śmietanę. Podawaj z parmezanem.
Tak wyglądała ta moja płonąca patelnia.
Zdjęcie zrobiła Kulinarna Piniata za co bardzo dziękuję.
Bardzo proszę! Fajna relacja i śliczny blog 🙂
ja bym je zjadła od razu! po kryjomu najlepiej, żeby nikt nie widział 🙂 piękne i smaczne Kasiu 🙂
Raczej nie robić tego w domu? 🙂
Ja się jeszcze nie odważyłam. Ale kusi mnie przyrządzenie płonących bananów albo crepes suzette.
Płonąca patelnia robi wrażenie 🙂
Krewetki z metaxą <3 Kojarzą mi się z Grecją : )
Uwielbiam krewetki, więc chętnie bym tego dania spróbowała. Może pokuszę się o jego wykonanie, ale element z płonącą patelnią chyba pominę (brakuje mi odwagi) i udam, że nie doczytałam 😉