Książka „Smakowite prezenty” z autografem do wygrania!

Tak jakzapowiedziałam wczoraj pisząc o spotkaniu z Sigrid Verbert mam dla Was trzy książki jej autorstwa – „Smakowite prezenty” ufundowane przez wydawnictwo Jedność. Z autografem!

Na pewno Wam się spodobają. Bo kto nie lubi idei jadalnych własnoręcznie przyrządzonych upominków? I pięknych zdjęć.

Sigrid w swojej książce naprawdę inspiruje. Pokazuje jakie opakowania wybierać do pysznych prezentów, w co owijać, jak wiązać. Podaje też 150 receptur. Na herbatniki, babeczki, trufelki, makaroniki, konfitury, dipy, sosy, marynowane warzywa, aromatyzowaną sól, wegetariańskie pasztety, wegańskie mleko, likiery i wiele innych rzeczy. Przygotowywanie takich pyszności sprawi nie mniej radości niż ich otrzymanie.

Dobrze, dość pisania jaka fajna jest ta książka. Pora napisać jak ją otrzymać.

Zadaniem konkursowym jest zaproponowanie jadalnego, wytrawnego, zdrowego prezentu. Swoje propozycje zapisujcie, proszę, w komentarzach. Będę oceniała tylko pomysł, ale możecie podawać przepisy i przesyłać zdjęcia na katarzyna@wkrainiesmaku.pl. Na zgłoszenia czekam do godz. 23.59 w niedzielę 28 października. Listę nagrodzonych podam w poniedziałek.

Zapraszam do zabawy!

Jedna z książek podpisanych przez Sigrid podczas spotkania w Qchni Artystycznej może być Twoja!

25 komentarzy

  1. Jakoś od wielu lat tak się utarło, że wiele osób ze swojego otoczenia obdarowuję grzybami. Sama bardzo lubię zbierać i zbieram przez cały sezon dużo przerabiając to potem na marynaty, sałatki, susząc. A wszystko pakuję z słoje i słoiczki. Pod koniec sezonu zwykle mam ok. 200-300 słoików różnych grzybów marynowanych, trochę przeróżnych sałatek grzybowych i kilka kg. suszonych. Wiadomo, że sami w domu tego nie przejemy a obdarowywać innych bardzo lubię. Wiele osób samodzielnie grzybów nie pozyskuje bo albo nie lubi albo nie zna się na nich więc mam tutaj pole do popisu. Ten uśmiech na twarzy gdy daję grzybki w prezencie – bezcenny! Rodzina już zaopatrzona, obdarowuję też różnych znajomych, koleżanki – wczoraj jedna paczka pojechała do Szczecina a druga do Legnicy 🙂

    Może to nic takiego, ale wiem, że sprawiam ludziom radość i że moje podarki bardzo im się przydają. Wiosną kiedy ogłaszam akcję „słoikową” – dostaję puste naczynka w dużej ilości z westchnieniami, że mają nadzieję iż jesienią znów coś grzybowego dostaną ode mnie 🙂

  2. Wytrawne ciasteczka z ziołami curry

    – 350 g mąki pszennej, pełnoziarnistej
    – 20 g masła
    – 20 g oliwy z oliwek
    – jajko
    – 50 g startego, żółtego sera
    – łyżeczka soli
    – 4- 5 łyżek suszonych, ulubionych ziół
    – pół łyżeczki curry
    – szczypta mielonej, wędzonej papryki

    Masło posiekać z mąką, dodać wszystkie pozostałe składniki i zagnieść gładkie ciasto. Chłodzić 30 minut. Rozwałkować na grubość około 3 mm i wycinać (np. radełkiem lub szklanką) niewielkie ciasteczka. Piec 10- 12 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Smacznego!

    Pozdrawiam 🙂

  3. Moim pomysłem na taki prezent był cukrowy witraż przedstawiający świąteczny motyw stroika, który mam zamiar podarować mamie w te święta, ale gdy chwilę nad tym posiedziałam, zmodyfikowałam go nieco na tę „wytrawną wersję” – zamiast kruchego ciasta z dodatkiem przyprawy korzennej świetnie sprawdziłaby się jego cebulowa, albo serowa wersja. Z niego zrobiłabym okrągłą tarczę, na której z tego samego ciasta wzbogaconego o mieloną słodką paprykę wylepiłabym kontury stroika. Natomiast „szybki” z barwionego karmelu zastąpiłabym pastami z serka mascarpone w odpowiednich kolorach i różnych smakach (paprykowy, pomidorowy, czosnkowy, szczypiorkowy…). W wersji cukrowej pominęłabym wcale spodnią tarczę z ciasta, natomiast serkowe wypełnienie witrażu musi się na czymś trzymać 🙂

    Pozdrawiam.

  4. Oczywiście wytrawne muffinki! Z rozmarynem, parmezanem i suszonymi pomidorami, w ładnych papilotkach, zapakowane w celofan związany grubym, brązowym sznurkiem 🙂

  5. a co ja bym dała? Hm.
    aktualnie za oknami jesień, która obdarowuje nas wspaniałościami. Trzeba by to wykorzystać, prawda? Proponuję, więc coś z darów jesieni:
    – chuntey dyniowy
    – domowy mus jabłkowy z cynamonem w słoiku
    – nalewka orzechowa
    – makaroniki orzechowe
    – ciasteczka z orzechami
    – mini-szarlotki (kruche babeczki)
    – nalewka dyniowa
    – słoiczek orzechów w miodzie
    – albo paczkę domowych orzechów karmelizowanych
    – dynia w czekoladzie.

    pomysłów co nie miara!
    ale, że jesień – proponuję jesienne podarki.

    Pozdrawiam, Kasiu!

  6. ja rok temu obdarowałam Przyjaciela – wielbiciela ostrości – dżemem z chilli, który sam w sobie jest co prawda słodki, ale nadaje się raczej jako dodatek do mięs i serów. po zrobieniu tego dżemu przez 2 dni piekły mnie dłonie. okazało się, że trwało to dłużej niż jemu zajęło pochłonięcie tego dżemu 😉

  7. Zainspirowana czekającą na wydrążenie dynią na moim parapecie proponuje:
    pikantne masło z dyni i orzechów włoskich w ręcznie zdobionym słoiczku oraz
    karmelki na ciemnym piwie z prażonymi na ostro pestkami dyni.

  8. Ja w tym roku pod choinkę zamierzam obdarować najbliższych właśnie swoimi przetworami. A jednym z nich będą grilowane roladki z bakłażana z fetą, czosnkiem i tymiankiem zalane oliwą z oliwek. Roladki będą doskonale pasować na przystawkę, a oliwę już aromatyzowaną będzie można wykorzystać do przyrządzania sosów przeróżnych:-)

  9. Hmm.. Rodzinie lubię wręczać słoiczki z różnymi marynatami, „w gości” wpadać z ciachem.. a jeśli miałoby być wytrawnie, to zabrałabym tartę z pomidorami i mozzarellą udekorowaną świeżą bazylią, a do tego dobre winko. W tym przypadku musiałabym jednak wykazać się kreatywnością w kwestii opakowania 😉

  10. Moim pomysłem na wytrawny prezent jest słoiczek domowych marynowanych mini szaszłyków,do których potrzebujemy warzyw w wersji mini:
    -malutkie cukinie, świeżo co zawiązane z kwiatu, pokrojone
    -malutkie kolby kukurydzy, pokrojone
    -małe pieczarki
    -owoce nasturcji (robiące za kapary)
    -mini patisony
    -dla lubiących ostry akcent papryczki chili
    -pomidorki koktajlowe
    -malutkie ogórki
    -kilka śliwek pokrojonych na ćwiartki
    a także mini kulki mozzarelli panierowane i smażone
    Składniki jakie mamy dostępne nabijamy na wykałaczki, umieszczamy pionowo w słoiczku, jeden szaszłyk koło drugiego i zalewamy zalewą. Słoiczek będzie wyglądał rustykalnie jeśli zrobimy na niego koszyczek z dratwy szewskiej:)

  11. Podczas przejażdżek rowerowych odkryłam cuda. Piękne, czerwone rajskie jabłuszka, a obok spora leszczyna. Od razu pomyślałam o jadalnych prezentach dla najbliższych. I zrobiłam ocet z rajskich jabłuszek. Gdy był gotowy, wrzuciłam do środka kilka całych, pięknie prezentujących się jabłuszek, gałązkę tymianku oraz kilka ziaren kolorowego pieprzu. Z jabłuszek rajskich i orzechów laskowych zrobiłam pikantny chutney z dodatkiem octu jabłkowego, cukru brązowego, wędzonej papryki, gałki muszkatołowej oraz goździków. Zestaw prezentuje się bardzo atrakcyjnie i czeka aż zostanie komuś wręczony.

  12. Wytrawny prezent.
    Myślę, że to co polskie dobre i smaczne zaczynamy doceniać wtedy, gdy tego nie ma. Kiedyś z okazji powrotu przyjaciółki ze Stanów, gdzie pieczywo nie grzeszy ani walorami smakowymi a zdrowotnymi tym bardziej:), przygotowałam pakunek zawierający różne rodzaje rodzimego pieczywa. Wtedy (a było to dość dawno) jeszcze nie gotowałam, a wypieku pieczywa w ogóle nie było mowy. Teraz pakunek wypełniłabym (po jednej sztuce z każdego rodzaju pieczywa) bułeczkami z cebulą i parmezanem, bułeczkami ziemniaczanymi, bułeczkami serowo – paprykowymi, muffinami dyniowymi, mini chlebkiem z dynią i rozmarynem oraz niezawodnymi grissini z parmezanem.
    Te kilka lat temu sprawiłam przyjaciółce miłą niespodziankę. Myślę, że teraz tym bardziej doceniłaby włożone w taki podarunek „serce”:)
    Pozdrawiam

Odpowiedz

Twój adres mailowy nie bedzie opublikowany.

Możesz użyć języka HTML w postaci takich tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*