Chorwacka sarma czyli prawie polskie gołąbki. Prawie, ponieważ zawinięte w liście kiszonej, nie świeżej kapusty. O istnieniu produktu pt. Kiselu kupus (całej główki ukiszonej kapusty) dowiedzaiaałam się od Emi, podczas niedawnej wycieczki do Chorwacji. Produkt ów nabyłam i wykorzystałam do potrawy widniejącej na poniższych zdjęciach. Smakowała naprawdę nieźle. Jak dobre gołąbki po prostu. Kwaśna kapusta nie robiła w mojej opinii dużej różnicy.
O swoich planach przygotowania sarmy poinformowałam Mamę, która w międzyczasie zrobiła mały reasearch wśród koleżanek na ten temat. Pamiętała bowiem z dzieciństwa, że kiedyś kisiło się całe główki kapusty również u nas w Polsce. Nie pamiętała natomiast do czego się je wykorzystywało. Okazuje się, że w kilku domach rodzinnych jej znajomych gołąbki w kiszonej kapuście niegdyś powstawały. Nie są więc specjałem czysto chorwackim, ale również staropolskim.
- 2 torebki ryżu długoziarnistego
- 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- 4-5 łyżeczek suszonego majeranku
- 2-3 łyżeczki ziarenk smaku
- świeżo mielony pieprz – sporo
- 1 jajko
- bulion drobiowy
- koncentrat pomidorowy
- główka kiszonej kapusty
Ugotuj ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Cebulkę pokrój, podsmaż na łyżce oleju i wymieszaj z mięsem, ryżem oraz przyprawami. Farsz nakładaj na liście ukiszonej kapusty i zawijaj jak gołąbki. Umieść w dużym garnku (może być warstwowo), zalej do ok. połowy bulionem. Dodaj koncentrat pomidorowy i duś pod przykryciem ok. 1.5h.
Ale świetny pomysł! Lubię gołąbki, ale kiszoną kapustę jeszcze bardziej. Na pewno by mi smakowało!
Taka kiszona w całości kapusta ma na pewno ciekawy smak i gołąbki w niej zrobione smakują inaczej 🙂
Owszem, smakują inaczej 🙂
o, interesujące.
Co prawda, nie jadłam sarmy w twoim wydaniu, ale lokalnie i szczerze nie ma to jak POLSKIE GOŁĄBKI 😀
Farsz mojej sarmy smakował dokładnie jak gołąbki. Tylko opakowanie było inne, bardziej słone i kwaśne.