Dzień Pod Pierogiem u Gruszki

Dziś kilka zdjęć i kilka słów na temat inicjatywy „Dzień Pod Pierogiem” z którą wyszła Gruszka z fartuszka, czyli Marysia.

Zaprosiła nas, kulinarne blogerki i blogerów z Wielkopolski, do siebie na wspólne pierogowanie. Idea była taka, że każdy przynosi jakiś farsz, a następnie razem robimy ciasto i lepimy pierożki z dostępnymi nadzieniami. Cześć pierogów gotujemy i jemy, a cześć zabieramy do domu. W ten sposób każdy przygotowuje jeden farsz, a finalnie staje się szczęśliwym posiadaczem całej gamy pierogów, którymi może potem poczęstować domowników. Jak dla mnie pomysł świetny! Oczywiście nie tylko ze względu na dostępność szerokiego asortymentu oryginalnych pierogów, ale przede wszystkim cudowne spotkanie z koleżankami-blogerkami. Tzn. koleżankami i kolegą Piotrem, który jak zawsze, towarzyszył Joli z Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom, oraz niestrudzenie przygotowywał, wałkował i wykrawał dla nas ciasto. Wieeelkie dzięki!

Dorota – Królowa zdjęciowych min 😉

Lepimy.

Tak, tak, ja też lepiłam, co uchwyciła Marysia aparatem Joli.

I swoim też:

Nikogo nie zaskoczę pisząc, że lepienie przebiegało w przesympatycznej atmosferze. Zresztą, nie będę rozwijać tego tematu, bo widać to na zdjęciach do których obejrzenia gorąco zachęcam.

Patrz: zdjęcia w albumie „Pierogowanie u Gruszki” na moim fanpage.

Napiszę natomiast jakie dokładnie farsze przyfrunęły do poznańskiej rezydencji Marysi. I tym samym wymienię osoby, które wspomnianą przesympatyczną atmosferę tworzyły (podlinkowane imiona prowadzą do relacji z przepisami).

Ja zrobiłam dwa farsze z soczewicy – jeden z czerwonej, drugi z zielonej;

Gospodyni – z twarogiem, szynką i suszonymi pomidorami

Grażyna – z mięsem i koperkiem

Jola – z kurkami, marchewką, kiszoną kapustą i pietruszką

Dorota – ze szpinakiem, fetą i boczkiem

Ewelina – z suszonymi śliwkami

Marta/Rybka – z serem, miodem, suszonymi śliwkami i orzechami

Tego farszu trochę zostało i Gruszka spakowała go mnie oraz Grażynie do pudełek. Ja spałaszowałam pyszny serek z makaronem, na słodkie śniadanie. A Grażynka podała go na podwieczorek, na cieście kawowym z mikrofalówki (autorka proponuje dodać połowę wody i jajko).

Cisto do pierogów zagniatali dla nas:

Marysia, w robocie, z babcinego przepisu. Ciasto wyszło elastyczne i lekko twarde – mnie się dobrze robiło z niego „falbankę”.

Piotr, z przepisu takiego jaki ja zwykle wykorzystuję*. Ciasto było bardzo miękkie i elastyczne, dla mnie lepsze do pierogów bez falbanki.

Grażyna – z tego przepisu.

*Zapraszam do lektury artykułu na temat moich doświadczeń z ciastem pierogowym.

Jeszcze ciepłe pierożki. W końcu nie tylko lepiliśmy! Trochę też należało ich zjeść.

Joli farsz kurkowy.

Poza pierogami raczyliśmy się również deserami. Marysia stworzyła przepyszne batoniki czekoladowe z rumem i rodzynkami, a Grażyna przywiozła ciasto drożdżowe.

Ja przybyłam z półproduktami do crumble z jabłkami i szałwią, które piekłam na miejscu. Chciałam podawać cieplutkie.

Jola i Piotr przywieźli domowy smalec, a Dorota chleb własnego autorstwa.

Jak widzicie/czytacie miałam przepyszną sobotę!

Na koniec wspomnę jeszcze o jednym miłym akcencie – Marysia przygotowała dla nas niespodzianki – mąki, kasze i makarony firmy Lubella. Otrzymała bowiem zaproszenie na wycieczkę do fabryki makaronu, z którego zrezygnowała ze względu na umówione z  nami wcześniej pierogowanie. Panu z agencji obsługującej Lubellę pomysł się spodobał i zaproponował prezenty – idealnie pasujące do tematyki spotkania.

Marysiu, raz jeszcze dziękuję za zaproszenie (oraz użyczenie kart SD bez których nie byłoby zdjęć). A wszystkim wyżej wymienionym za miłe towarzystwo. Do zobaczenia!

14 komentarzy

  1. Ja też miałam przepyszną sobotę, gdyż z moją Przyjaciółką robiłyśmy razem pizzę. Poprzednio spotkałyśmy się właśnie na wspólne lepienie pierogów z różnymi farszami. Takie wspólne gotowanie jest super, a przy okazji jest to pretekst do miłego spotkania 🙂

  2. […] W Krainie Smaku O mnieRSS 14/06/2013Chleb pszenno-żytni z pestkami dyni i orzechami laskowymiw kategorii:Chleby na drożdżachChleby na zakwasieWypieki wytrawneetykiety:orzechy laskoweDrukujJeden z moich smaczniejszych i łatwiejszych w wykonaniu chlebków na zakwasie. Wykorzystuję go do wszelkich kanapek – z konfiturą, twarożkami, szynką, a także do zup kremów. Tym razem zajadałam chlebek z pomidorową pastą z zielonej soczewicy, którą przygotowałam niegdyś jako farsz do pierogów. Część zamroziłam, a część zabrałam na pierogowanie u Gruszki. […]

Odpowiedz

Twój adres mailowy nie bedzie opublikowany.

Możesz użyć języka HTML w postaci takich tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*