Do zrobienia tych ciastek zbierałam się dosłownie 2 lata. Bo 2 lata temu zobaczyłam je na wigilii firmowej i u Cioci mojego M. Poniższy przepis na ciasto pochodzi od Gosi Martini, a nadzienie jest moją improwizacją.
Jedyny minus tych ciasteczek jest taki, że trzeba mieć do nich specjalne foremki (łatwe do kupienia w Internecie) i sporo cierpliwości. U nas na szczęście M. ma jej więcej niż ja.
Poniższa ciastka orzeszki trafiły niedawno na kawowy stół Natalii, obok super ciasta z musem truskawkowym jej Mamy.
- 200 g mielonych orzechów
- 200 g masła
- 125 g cukru pudru
- 50 g kakao
- 300 g mąki
Podane składniki zagnieć na stolnicy lub w misie malaksera. Wyklejaj nim foremki do orzeszków. Piecz w średnio gorącym piekarniku ok. 7 minut. Gotowe połówki orzeszków przełóż nadzieniem.
Nadzienie:
- 50 g masła
- 100 g czekolady gorzkiej
- ok. 3/4 puszki słodzonego mleka skondensowanego
W niewielkim rondlu umieść masło i czekoladę. Podgrzej tak by składniki się rozpuściły. Następnie dodaj mleko skondensowane i dokładnie wymieszaj. Odstaw do przestudzenia.