Sernik, który miał wyjść puszysty, a wyszedł po prostu budyniowy. Zupełnie nie jak sernik. Świetnie udał się jednak spód z półkruchego ciasta i bez problemu wystarczył na dużą blaszkę.
- 300 g mąki
- 100 g masła
- 100 g cukru
- 2 żółtka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
- 2 łyż. wody + 2 łyż. wódki (bo nie mogłam zagnieść tego ciasta)
- 6 jajek
- 1.5 szkl. cukru
- 1 kg mielonego sera
- 2 szkl. mleka
- 2 budynie śmietankowe
Forma 23×36 cm (trochę za duża, wolałabym zwiększyć proporcję między masą a spodem), 160°C/1h.
Skorzystałam z przepisów na dwa pyszne wypieki, które miałam okazję skosztować jakiś czas temu:
Puszysty sernik budyniowy cioci Haliny (Natalii M.)
- 2 żółtka, 3 łyżki cukru, 1 szkl. mąki, 1/3 kostki margaryny, szczypta soli
- 6 jajek, 1.5 szkl. cukru, 1 kg mielonego sera, 1 szkl. oleju, 2 szkl. mleka, 2 budynie śmietankowe
180°C/1h
Sernik „Złota rosa” Karoliny Zaleskiej
- 300 g mąki, 100 g masła, 100 g cukru, 2 żółtka, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 cukier waniliowy
- 1 kg sera, 4 żółtka, 2 jajka, 200 g cukru, 1 budyń śmietankowy, cukier waniliowy
- 6 białek, 200 g cukru, 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Forma kwadratowa 24 cm, 190°C/45 min.
Podobny sernik robiła też Dorotuś.
Najprawdopodobniej idealnie byłoby zrobić połowę porcji ciasta, a blaszkę i masę taką jak Karolina.