Oto zapowiedziane we wpisie o moich smakach dzieciństwa rogaliki krucho-drożdżowe, które od zawsze piekłam z Mamą. Najczęściej nadziewałyśmy je domowymi powidłami lub gęstą konfiturą z czarnej porzeczki. Rogaliki, które przedstawiam dziś powstały na tegorocznego sylwestra i wypełniała je masa makowa, masa makowa i dżem brzoskwiniowy od Mamy Marka lub konfitura z aronii. Pierwsze dwa warianty otrzymały jeszcze warstwę lukru pomarańczowego i posypkę z kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Ciasto krucho-drożdżowe:
- 500 g mąki
- 250 g masła lub margaryny
- 2 łyżki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 2 łyżki śmietany 12%
- 2 jajka
- 60 g drożdży
Dzisiejsze nadzienia:
- gotowa masa makowa
- konfitura brzoskwiniowa
- konfitura z aronii
Wierzch:
- cukier puder
- olejek pomarańczowy
- kandyzowana skórka pomarańczowa
Przesiej mąkę na stolnicę. Dodaj zimne masło i rozkrój nożem na małe kawałki. Dodaj cukier i cukier waniliowy, śmietanę, jajka oraz rozkruszone drożdże. Szybko zagnieć ciasto i wstaw do lodówki. Wyciągaj je partiami, rozwałkowując każdą porcję. Z rozwałkowanego ciasta wytnij koło, które podziel na 8 części. Na każdą część (trójkąt z okrągłym brzegiem) nałóż ok. 1 łyżeczkę nadzienia. Zawiń w rogaliki. Piecz na delikatnie słomkowy kolor w 180°C z termoobiegiem.
Przestudzone rogaliki krucho-drożdżowe podawaj z cukrem pudrem (u mnie te z konfiturą aroniową) lub lukrem (sporządzonym z cukru pudru, wody oraz olejku pomarańczowego) i skórką pomarańczową (u mnie te z makiem oraz te z makiem i konfiturą brzoskwiniową).
