Takie właśnie wpisy lubię najbardziej! Takie, które niosą jakąś kulinarną historię z bliskimi mi osobami w roli głównej. Tak jest właśnie w przypadku tego sernika. Zaraz po Wielkanocy otrzymałam od Isaury wiadomość: „W trakcie świąt miałam okazję próbować sernik, który jest po prostu genialny w smaku ale pani, która go robi czegoś nie podaje w przepisie i jak się dowiedziałam nikt tego przepisu nie potrafi powtórzyć. Mam zebrane to, co teoretycznie wystarczy wg autorki sernika do upieczenia go, ale chyba czegoś nie mówi. Bo sernik w jej wykonaniu jest bajecznie wilgotny i dobry. A kto próbował piec go sam przekonał się, że wychodzi różnie. Niestety nigdy nie tak dobry jak wyjściowy. Ja będę walczyć i próbować rozgryźć tajemnicę wilgotnego pysznego sernika. Jak masz ochotę – zapraszam do zabawy.” Niezła zachęta do zabawy… Nikomu nie wychodzi, do tego lista składników w mojej opinii zawierała dużo składników spajających (ziemniaki, kasza manna, budyń) i czas pieczenia jest bardzo krótki… No, ale co tam, postanowiłam podjąć wyzwanie. Trzymałam się (jak na mnie) bardzo dokładnie przepisu. Wyeliminowałam jedynie olejek cytrynowy, w którego zastępstwie wmieszałam miąższ z laski wanilii. 1 kostka margaryny znaczyła u mnie 200 g (nie 250 g), a 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub 2 łyżki budyniu – 1 standardowy budyń (35 g) bez cukru. Gotowe dzieło powędrowało oczywiście do Isaury i Piotra, którzy ocenili, że jego struktura jest dokładnie taka jaka powinna być. Mam nadzieję, że nie tylko z grzeczności 😉 Smak też był podobno bardzo zbliżony. Mnie osobiście bardzo pasował, choć wg niektórych degustujących i mnie serniczek warto nieco dosłodzić lub podać z dobrym musem owocowym bądź sosem czekoladowym (lepsza opcja). Myślę, że będzie okazja bo przepis jest absolutnie do powtórzenia!
- 1 kg twarogu śmietankowego (w kostce, mielonego, z Czarnkowa)
- 3 średnie ziemniaki
- 1 laska wanilii
- 200 g masła lub margaryny
- 1 szklanka cukru
- 1 cukier waniliowy
- 8 jajek
- 2 łyżki kaszy manny waniliowej
- 1 budyń waniliowy bez cukru
Ziemniaki ugotuj, rozgnieć (wystarczy widelcem) i zmiksuj w malakserze razem z serem. Dodaj miąższ z laski wanilii.
Masło utrzyj z cukrem, cukrem waniliowym i żółtkami. Dodaj ser z ziemniakami i dalej miksuj. Dodaj pozostałe składniki: kaszę manną i budyń. Na koniec delikatnie wmieszaj ubite białka.
Wylej masę na blaszkę. Ja użyłam jednorazowej o wielkości ok. 20 x 30 cm i była idealna. Wstaw ciasto do zimnego piekarnika, nastaw na 180°C i piecz 40 minut. Po tym czasie wyłącz piekarnik, otwórz drzwiczki i studź w ten sposób sernik ok. godzinę.
Jeśli sernik będzie się zbyt mocno rumienił przykryj go folią aluminiową. Ja zrobiłam to po ok. 20 minutach od wstawienia do piekarnika.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by dodać do ciasta bakalie lub zafundować sernikowi spód.
A tak sernik prezentował się na kawce u Asi Rząsy. Tak, tak, nie dałam całego Isaurze!
No i oczywiście nie zostało już nic, tylko sernikowe wspomnienie. Ale serniki tak mają 🙂
Tajemniczy ten sernik… 😉
Pyszny musiał być 🙂
Oj, był pyszny 🙂
Happy New Year 2017!
Hwooooorrrayyy!!! 🙂
wuhhh…
124224
81863362867
Bardzo fajna strona, znalazłam tutaj mnóstwo fajnych materiałów które poszerzyły moją wiedzę. Fajnie że są w sieci takie strony.
Kross level b2 opinia