Ten zdrowy i smaczny pomysł na śniadanie podsunęła mi moja przesympatyczna uczennica Zosia. Fanom owsianek czy jaglanek z pewnością przypadnie do gustu i urozmaici menu. Kasza pęczak jest zdecydowanie grubsza niż inne kasze, przez co deser / przekąska z jej udziałem charakteryzuje się odmienną strukturą. Polecam! Można podać ją na ciepło lub zimno, słodko, albo na wytrawnie – bez niczego, z konfiturą, z jogurtem z prażonymi orzechami włoskimi, migdałami, słonecznikiem, pestkami dyni, itp.
Moje ulubione wersje to:
- pęczak na mleku na ciepło z prażonymi orzechami włoskimi
- pęczak na mleku na zimno z jogurtem (ew. z muesli crunch)
Niecierpliwym rekomenduje ugotować kaszę dzień wcześniej, a potem jedynie podgrzać z odrobiną dodatkowego mleka. Niestety, by pęczak zmiękł potrzeba trochę czasu. Resztki dania można zagospodarować dodając je do owsianki.
- 1 szklanka kaszy pęczak
- 3 szklanki mleka
- szczypta soli
- opcjonalnie dodatki typu prażone orzechy, konfitura, jogurt
Umieść kaszę w dość dużym rondlu. Dodaj mleko i sól. Doprowadź mleko do wrzenia, po czym zmniejsz ogień i gotuj kaszę pod przykryciem do miękkości, ok. 30 minut. Możesz poczekać chwilę przed podaniem, by resztki płynu dobrze się wchłonęły i kasza była miękka. Podawaj na ciepło lub na zimno, saute lub z wybranymi dodatkami.
Nie wiem kto wymyślił ten przepis ale jest jakiś nieogarnięty. Robiłam dokładnie to co w przepisie. 5 minut zostawiłam pod przykrywką i mleko wykipiało na kuchenke. Kaszę trzeba ciągle mieszać!
Trzeba gotować na małym ogniu? Bez sensu stać i mieszać. Ja tak nie robię i nic mi nie kipi i nic się nie przypala.