Oto ciasteczka musli, które upiekłam na… szkolenie z savoir vivre przy stole. Miałam przyjemność poprowadzić je w tę niedzielę, dla studenckiego stowarzyszenia w którym niegdyś działałam – Stowarzyszenia Przyszłych Doradców i Menedżerów „Cognitis”. Słodką przekąskę przygotowałam dla osób, które aktywnie uczestniczyły w warsztacie 🙂
Na pewno przynajmniej niektórym smakowały bo pytania o przepis się pojawiły. Na szczęście udało mi się chwilę przed wejściem na salę zrobić szybkie zdjęcie.
Samą prezentację ze szkolenia możecie zobaczyć na SlideShare: Zaczęłam o rzeczach podstawowych: rodzajach przyjęć, zasadach ustawiania naczyń i sztućców, zachowaniu w restauracji, serwowaniu wina itp. Potem pokusiłam się o część bardziej autorską – dotyczącej tego jak zaskoczyć gości na domowym przyjęciu. Opowiedziałam uczestnikom trochę o kuchni molekularnej, jadalnych kwiatach i innych ciekawostkach. Muszę przyznać, że całkiem uważnie słuchali 🙂
Ciasteczka znalazły amatorów i z żadnym nie wróciłam do domu. W strukturze bardzo przypominały batoniki musli dostępne w sklepach. Nic dziwnego, bo musli miały w sobie bardzo dużo. Aromatyzowałam je olejkiem do sernika (czyli de facto pomarańczowym) i przyprawą do dań słodkich w młynku (skład: cukier, skórka cytrynowa – 9%, kardamon – 9%, cynamon – 3%, goździki, mięta, ekstrakt z kurkumy). Używałam ją już wcześniej m.in. do: pierniczków miodowych z miodem i skórką pomarańczową, nocnego ciasta drożdżowego, serniczka jagodowego na zimno i owsianki.
- 100 g masła
- 4 łyżki miodu (dajcie 3 bo to było ciut za dużo)
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1.5 szklanki tradycyjnych musli
- 1 szklanka płatków owsianych błyskawicznych
- 1 łyżeczka aromatu sernikowego
- 1/2 łyżeczki przyprawy do dań słodkich w młynku
Roztop masło w niewielkim rondlu, wymieszaj z miodem i odstaw do lekkiego przestudzenia. W tym czasie, w dość dużej misce, połącz mąkę z musli i płatkami błyskawicznymi. Dodaj aromat i świeżo zmieloną przyprawę cytrusowo-korzenną.
Wykładaj niewielkie porcje masy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Łyżeczką kształtuj równie ciasteczka. Piecz w 180 st. C. ok. 15 minut.
A tu ciasteczka musli i jeden z ich amatorów.
Przyznam się, że spodziewałam się, że na szkoleniu prawie nikogo znajomego nie spotkam. Moje pokolenie przecież już dawno skończyło studia. Okazało się jednak, że w Kiekrzu pojawiło się kilku „starych” członków. A dla tych nowych nie byłam zupełnie obca bo znali mnie z plakatu rekrutacyjnego. Tak się ciekawie złożyło, że druga osoba z plakatu – Artur – też wpadł. Nie mogliśmy nie zrobić sobie razem zdjęcia 🙂
Podsumowując – szkolenie z savoir vivre i innych kulinarnych kwestii było dla mnie nie tylko świetną okazją by podzielić się z innymi (zainteresowanymi) osobami swoją wiedzą, ale także okazją do spotkania wspaniałych ludzi i upieczenia ciasteczek 🙂
Myślę, że uczestnicy warsztatu też wyszli całkiem zadowoleni o czym napisali me w feedbacku.
Kradnę przepis w trybie natychmiastowym 😀 W weekend zabieram je na spotkanie ze znajomymi 🙂
Gorąco polecam!
Było bardzo smacznie i bardzo ciekawie 🙂
Dzięki temu, że mnie zaprosiłeś! Bez Ciebie nie byłoby ani szkolenia, ani ciasteczek 🙂