Przedstawiam Wam prawie moją klasyczną wersję spaghetti bolognese – z chudą szynką, dużą ilością warzyw i makaronem pełnoziarnistym. Dodałam jednak dziś dodatkowo sherry, po przeczytaniu artykułu na America’s Test Kitchen, który wyjaśnia, że to wzmacniane wino zawiera diketopiperazyny – substancje intensyfikujące smak produktów zawierających kwas glutaminowy, czyli m.in. pomidorów. Nie robiłam obok próby kontrolnej dania, więc trudno mi określić czy to siła sugestii, czy trik faktycznie działa, niemniej danie wyszło fantastycznie. Dodałam do niego jeszcze świeży lubczyk, który również ciekawie modyfikował smak. Polecam!
Dodatkowym zabiegiem, który sprawia, że ze składników można wydobyć głębię smaku jest podsmażenie warzyw i mięsa do lekkiego zbrązowienia warzyw – wtedy aromat pochodzący z reakcji brązowienia przechodzi do wywaru. Bardzo często przygotowuję tak zupy i sosy, używając do smażenia niewielką ilość oleju rzepakowego. To olej, który ma odpowiednio wysoką temperaturę dymienia, czyli mówiąc prościej, nie pali się pod wpływem wysokiej temperatury pozostawiając szkodliwe produkty. W przeciwieństwie do oliwy extra vergine czy oleju słonecznikowego – świetnych na zimno, ale absolutnie niezalecanych do poddawania obróbce cieplnej.
Poza tym olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Posiada optymalne proporcje pomiędzy kwasami tłuszczowymi z rodziny omega – 6 a omega – 3, które wynoszą 2:1. Ten ilościowy stosunek między nienasyconymi kwasami tłuszczowymi jest bardzo ważny z punktu widzenia profilaktyki kardiologicznej. A wcale nie jest łatwy do uzyskania bo deficytowe omega – 3 występują głównie w produktach, których jemy mało – rybach, owocach morza, tofu czy orzechach. Dlatego warto je podawać w również formie oleju rzepakowego. Są bardzo istotne dla naszego zdrowia – warunkują prawidłowe funkcjonowanie nie tylko układu krążenia, ale także nerwowego i narządu wzroku.
- 2 cebule
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 500 g mięsa mielonego z szynki
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
- 2 duże garści mrożonej włoszczyzny
- 500 g przecieru pomidorowego w płynie
- 3 łyżeczki przecieru pomidorowego w paście
- 2 łyżki słodkiego sherry
- 1 szklanka bulionu drobiowego
- 2 garście mrożonego groszku
- świeży lubczyk
- spaghetti pełnoziarniste do podania
- opcjonalnie parmezan lub polski ser długodojrzewający (u mnie Rubin)
Obierz cebule i drobno posiekaj. Podsmaż na mocno rozgrzanym oleju. Dodaj mięso i szybko przesmaż. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Dodaj mrożone warzywa. Gdy lekko zmiękną dodaj przecier pomidorowy. Gotuj jeszcze ok. 10 minut na małym ogniu. Po ok. 5 minutach dodaj sherry. Jeśli płynu będzie za mało dolej bulion. Chwilę przed podaniem wmieszaj mrożony groszek.
Podawaj jak klasyczny sos bolognese, z pełnoziarnistym makaronem spaghetti, posiekanym lubczykiem i startym serem.
pominę szynkę i biorę!
PS: często robię podobnie :] bez szynki właśnie.
A gdzie to sherry w przepisie?:P
Ale ze mnie gapa. Już dopisuję. Dałam 2 łyżki.
Pysznie wygląda, uwielbiam włoskie potrawy, chyba się skuszę i zrobię!
Chyba nas namówiłaś tym makaronem pełnoziarnistym ;P Spróbujemy w najbliższym czasie przepisu!!! Dzięki za inspirację 🙂
🙂 Próbujcie, próbujcie. Z dietą Piotra dobrze się komponuje.
Dawno nic nie robiłem z włoskiej kuchni, więc może się skuszę na to wg Twojego przepisu..
Skuś się, skuś. Nie pożałujesz 🙂
o spaghetti alla bolognese można książkę napisać. Tak więc w tym przypadku, pozostawię to bez dalszego komentarza…