Makaron to włoski przysmak, który pod znamienitą nazwą pasta gości nieprzerwanie na naszych stołach już od kilku wieków. Spotykany w różnych odmianach, mniej lub bardziej tuczący, jest jednym z głównych składników naszych potraw. Lubimy go za smak oraz szybkość i łatwość jego przygotowania. Nieoceniony w kuchni singla, gdzie danie jednogarnkowe stanowi codzienny rytuał obiadowy.
Makaron uwielbiają też studenci, którzy zwykle nie mają sposobności przygotowywania skomplikowanych potraw. Dla odmiany, we Włoszech makaron jada każdy i to w naprawdę dużych ilościach. Rocznie, na jednego Włocha przypada nawet do 30 kg pysznego penne, lasagne lub cannelloni.
Co z czego? Czyli czy wiesz, co jesz?
Oryginalny, włoski makaron wytwarza się z twardej pszenicy – durum. W tej postaci jest zresztą najzdrowszy. Nasz, polski produkt najczęściej trafia na półki po przetworzeniu z tradycyjnej mąki pszennej. Niestety wersja ta jest dużo gorsza w strukturze i smaku oraz bardziej tucząca aniżeli ta, pochodząca z receptury włoskiej.
Tymczasem to, z czego przyrządzony jest makaron ma wpływ nie tylko na jego wartość kaloryczną, ale również na sposób w jaki powinien być przechowywany. Jeśli wcześniej zostanie poddany suszeniu, może przeleżeć w chłodnym miejscu nawet do 12 miesięcy. Jeśli jest przygotowywany w domowy sposób, jego żywotność będzie znacznie krótsza.
Kształt i wartość energetyczna
Makarony potrafią być bardzo zróżnicowane pod względem wyglądu oraz składu. W pierwszej kategorii – dotyczącej kształtu, znajdziemy makaron przypominający gwiazdki, muszelki, świderki, kolanka, a także długie niteczki stosowane głównie do przyrządzania pysznego, włoskiego spaghetti.
Penne, capellini czy cannelloni…
Niewielu z nas potrafi je rozróżnić. Otwierając włoską kartę zamawiamy zatem ten rodzaj makaronu, który gdzieś zasłyszeliśmy, zobaczyliśmy na kartach książki kucharskiej lub w ulubionym programie telewizyjnym. Tymczasem wdrażając się w tajniki kuchni włoskiej warto wiedzieć, że np.: penne podaje są najczęściej z sosami śmietanowo-pomidorowymi, capellini idealnie skomponuje się z lekkimi sosami oraz zupami, canneloni – czyli rurki, można nadziewać dowolnymi farszami i zapiekać w piekarniku, a lasagne – to wąskie taśmy makaronu, również do zapiekania w piekarniku.
Najlepszy makaron, czyli…
Ten, który powstał z połączenia mąki oraz wody. Nie mąki, wody i jaj. Tak, jak to robiły nasze babcie. W sklepach najlepiej decydować się na ten makaron, który powstaje z twardego ziarna: żyta, orkiszu lub gryki. Ten typ zbóż nie tylko jest mniej tuczący, ale również zawiera wiele witamin z grupy B oraz duże ilości błonnika i skrobi. Te ostatnie składniki zapewniają poczucie sytości na kilka godzin.
Sztuka gotowania makaronu, czyli jak sprawić, by ten mocno trzymał się sufitu
Na pozór prosta sztuka przyrządzania makaronu bywa niekiedy czynnością, z którą nie do końca potrafimy sobie poradzić. Dobry makaron, nie powinien przypominać miękkiej kluski, to właściwie podstawa. Idealny to natomiast ten, który będzie al dente, czyli lekko twardy. Surowy makaron gotujemy oczywiście we wrzątku, najlepiej z odrobiną soli do smaku. Łyżeczka oleju dodana do wody po to, by makaron się nie skleił, to mit. Dobrej jakości produkt, nigdy nie powinien się zlepiać ani tworzyć klusek.
Hartujemy czy nie hartujemy?
Zasada jest jedna. Jeśli nasz makaron będzie podany z sosami – nie hartujemy go zimną wodą. Nie tylko straci on bowiem swój delikatny smak, ale także temperaturę.
Nie jedz…
Starajmy się unikać makaronów, które się kruszą lub które mają widoczne, białe plamki – zwykle to oznaka, tego, że produkt jest naprawdę złej jakości. Ponadto lepiej zrezygnować z tradycyjnych białych makaronów i „przerzucić” się na ciemne, czyli te z pełnego ziarna.
Na podst. tekstu Natalii Staśkowiak. Szczegółowe dane pochodzą z działu: makarony: kalorie i wartosci odżywcze w iWoman.pl.
kurcze, ale mi narobiłaś „smaka’!
Proste i pyszne, to jest to!
Pozdrawiam 🙂
Uwielbiam 🙂 !