Po wytrawnej galette z cebulą i cukinią nadeszła pora na wersję słodką i przetestowanie kolejnego przepisu (improwizowanego) na kruche ciasto. W mojej opinii wyszło idealnie. Nadzienie też było bardzo dobre, chociaż może odrobinę zbyt mocno zżelowane bo długo siedziało w piekarniku. Artur stwierdził, że do tej pysznej tarty pasowałyby jeszcze lody waniliowe i bita śmietana. Brzmi nieźle i… ekstremalnie ciężko.
Idealne kruche ciasto:
- 2 szklanki mąki + szczypta soli
- 3 łyżki cukru pudru
- 150 g margaryny Kasi
- 1 jajko
Wymieszaj w malakserze mocno schłodzoną margarynę, mąkę, sól i cukier. Dodaj jajko i szybko uformuj kulę z ciasta. Wstaw do lodówki na co najmniej 1/2h.
Nadzienie:
- ok. 1/3 porcji „idealnego ciasta kruchego”
- 2 gruszki
- 3 łyżki cukru kryształu
- ok. 50 g rodzynek
Rozpuść cukier w garnku, uważając by się nie przypalił. W tym celu najlepiej potrząsać garnkiem co jakiś czas. Karmelu nie należy mieszać łyżką. Gdy stanie się lekko złoty, dodaj pokrojone na kawałki gruszki. Gotuj do odparowania większości wody. Dodaj rodzynki i poczekaj aż wchłoną syrop (ja zostawiłam masę na kilka godzin udając się do kina). Wyłóż na rozwałkowane ciasto. Zawiń brzegi do środka, jak typową galette. Piecz ok. 30 min w 180 st. C.
[…] kruchy spód z przepisu na idealne kruche ciasto […]