Tamarynowa Osada… Brzmi pięknie i niemniej pięknie się prezentuje. Na You Tube’ie możecie ją zobaczyć.
To bajkowa kraina w której miałam przyjemność spędzić ostatnią sobotę. W towarzystwie wielkopolskiej blogosfery, na integracyjno-warsztatowym spotkaniu, zorganizowanym przez program promocyjny „Doceń polskie”. Wszyscy byliśmy zachwyceni Tamarynową Osadą. Widoki były przecudowne, wnętrza stylowe, a pogoda wymarzona. Gospodarz gospodarstwa, pan Romuald Jaśkiewicz, okazał się przesympatycznym pasjonatem dobrego smaku i wysokiej jakości produktów. Właśnie takimi produktami nas częstował. Po przybyciu na miejsce zostaliśmy przywitani bufetem ze swojskimi wędlinami, domową białą kiełbasą (od ZM Konarczak), świeżo pieczonym chlebem i ziołową nalewką. Nie zabrakło też deseru w postaci szarlotki – jeszcze ciepłej i mocno żółtej od wiejskich jaj. Następnie odbył się pokaz produkcji serów. Lokalna specjalistka pokazała nam jak zrobić twaróg i smażony ser. Potem przyszła pora na spacer po okolicy. Podziwiliśmy stylowo urządzony pensjonat Tamarosa, dopracowany pod względem wystroju w każdym calu. Zachwycaliśmy się też malowniczymi widokami, ciszą, spokojem, wolno biegającymi zwierzętami. Po powrocie otrzymaliśmy zadanie w postaci ugotowania zupy z kurkami i fasolką, pod okiem szefa kuchni Tamarosy – pana Maksymiliana Jaśkiewicza. Przystąpiliśmy do niego z wielkim entuzjazmem, który po jakimś czasie trochę upadł bo wielki gar postawiony na turystycznej kuchence bardzo długo się gotował. Oczywiście czas oczekiwania na kolację dobrze wykorzystaliśmy – na kawę i integrację. Czas płynął nieubłaganie, zupa się ugotowała i została nam przepięknie podana. Smakowała wybornie. Jak i mięsiwa, które mogliśmy następnie skosztować. Był to schab na trawie żubrowej z buraczkami glazurowanymi w porto i pianą z jabłek oraz sałatka z piersi kaczki w marynacie śliwkowej z dodatkiem cykorii i orzechów na miodowym vinaigrette. Poezja!
Spotkanie dostarczyło nam niezapomnianych wrażeń, zarówno smakowych jak i estetycznych. Wszyscy byliśmy zachwyceni i ogromnie szczęśliwi, że mogliśmy się poznać, porozmawiać, wymienić doświadczenia i po prostu miło spędzić czas. Gratuluję organizatorom udanej inicjatywy! I dziękuję za zaproszenie. Event zdecydowanie zaliczam do tych wysokiej klasy.
Tamarynowa Osada przywitała blogerów przepiękną pogodą.
Cudownymi widokami i gustownymi wnętrzami. W Tamarosie wszystko miało styl i smak.
Na dobry początek spotkania- Nalewka Dąbrowska.
I biała kiełbasa.
Oraz chleb z domowym pasztetem.
A na deser świeżo upieczona szarlotka.
W międzyczasie odbywał się pokaz produkcji twarogu i smażonego sera.
Potem wybraliśmy się na spacer.
A następnie przygotowaliśmy zupę z szefem kuchni (przepis i więcej zdjęć we wpisie „Zupa z kurkami, fasolką szparagową i kozim serem„).
I się integrowaliśmy.
Spotkanie zakończyło się pyszną kolacją.
Która dostarczyła niesamowitych wrażeń estetycznych – schab z buraczkami w porto.
I jeszcze raz schab, trochę inaczej podany.
A tu kaczka sous vide w śliwkowej marynacie.
Zobaczcie jeszcze co o wydarzeniu napisali jego pozostali uczestnicy. Między innymi Ewelina i Monika, które widzicie na tym zdjęciu.
Ewelina Wawrzyniak z Przy kubku kawy
Monika Kozak z Pin up Cooking Looking
Grażyna Cholewicka z Grażyna gotuje
Jola Perz-Straga z Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Kamila Czajka z Ogrodów Babilonu
Dorota Foremska z Kuchennych Szaleństw
Maciej Mazurek z ZUCH próbuje rysować
Dorota Milewska z Thank God I’m a Woman
Maciej Budzich z Mediafun
Bardzo obszerna relacja. Fajnie było Was wszystkich poznać:)
Też ogromnie się cieszę 🙂
Och, jak tak czytam i oglądam… zupełnie tak samo sobie ją wyobrażałam, jak opowiadałaś! Pięknie tam było. A Ty wyglądałaś cudnie w tej sukience. Powinnaś ciągle w sukienkach chodzić. Przyjemna relacja. Pyszne i piękne zdjęcia.
Pozdrawiam Cię gorąco!
Bardzo dziękuję. Od sukienek nie stronię. Ubieram je kiedy tylko się da. Szkoda, że nie zawsze 😉
Ale tam pięknie!
Potwierdzam – bardzo udane spotkanie i świetna okazja do integracji 🙂
Super fotorelacja! Miło było się spotkać i poznać 🙂 Pozdrawiam.
Te buraczki w porto takie urzekające! 🙂
Świetna relacja i piękne zdjęcia, na których widzę kilka znajomych „blogowych” twarzy 🙂
Żałuję, że mnie tam nie było. Relacja robi duże wrażenie. Świetnie się czyta i ogląda…:)
super relacja 🙂 było cudownie
do zobaczenia!
Dziękuję wszystkim za miłe słowa!