Ciasteczka, które pojechały ze mną na Blog Forum Gdańsk 2012. Bardzo się przydały bo serwowane podczas konferencji kupne ciasteczka nie sprostały wymaganiom blogerek kulinarnych.
Ich zdjęcie, na mojej dłoni, powstało już w drodze do Gdańska. Ewelina z Przy kubku kawy nie mogła się powstrzymać by nie wyciągnąć aparatu. Ciasteczka fotografowałyśmy też podczas warsztatu stylizacji kulinarnej.
A upiekłam je bardzo spontanicznie, w wieczór przed wyjazdem. Otrzymałam bowiem kolorową przesyłkę ze sklepu Fusion Gusto – fiołki, chabry i astry. Nie mogłam pozwolić tym pięknościom czekać aż wrócę z Trójmiasta. Niebieskie kwiatki użyłam do słodkości, a astry do kanapki z kremowym twarożkiem, kurczakiem i pestkami dyni.
Przepis na ok. 20 szt.
- 100 g masła
- 1/2 szklanki cukru
- 1 jajko
- 1/2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
- 3/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 biała czekolada
- garść fiołków i garść chabrów
Roztop masło. Dodaj cukier i chwilę przestudź. Wmieszaj jajko, tak by powstała gładka masa. Następnie dodaj mąkę z sodą i płatkami owsianymi. Na koniec wmieszaj pokrojoną na kawałki białą czekoladę i posiekane kwiaty (ja rozdzieliłam najpierw ciasto na pół, a potem osobno dodałam fiołki i chabry). Poczekaj 3-5 min aż ciasto lekko zgęstnieje. Wykładaj porcjami na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz ok. 10 min w 180 st. C.
Mniam! Muszą być pyszne!
Ciasteczka wyglądają genialnie!!!
Były przepyszne i są takie biologiczne prawda? 🙂
Cieszę się, że smakowały 🙂
potwierdzam, że były bardzo smaczne 🙂 ja jadłam wersję z chabrami 🙂
Kasiu,
bardzo żałuję, że warsztaty fotograficzne, podczas których wyjęłaś ciasteczka, były po obiedzie i nie miałam już miejsca w żołądku, by się nimi poczęstować.
Było mi bardzo miło ponownie Cię spotkać.
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Może następnym razem lepiej trafię z porą deseru 😉 Pozdrawiam i do zobaczenia!
lubię takie kwiatowe ciasteczka 🙂
Pyszne były i stanowiły wdzięczny obiekt do fotografowania 🙂
łiiii! to są te pyszniutkie ciacha :]
były naprawdę znakomite!
Witam,
czy te kwaiaty jadalne to jakaś specjalna odmiana, czy mogą to być również zwykłe kwiaty z ogródka?
Pozdrawiam,
Ewa
Ja kupowałam je w specjalnym sklepie. Ale z tego co czytałam ogródkowe też są ok. Grunt żeby nie z kwiaciarni. Pozdrawiam!