Cantuccini (zdrobniale cantucci), zwane również biscotti di Prato. Słynne toskańskie ciasteczka – sucharki z całymi migdałami. Bardzo twarde więc jada się je po umoczeniu w winie (tradycyjnie Vin Santo), kawie, mleku lub herbacie. Nie są trudne w przygotowaniu, a wyglądają bardzo efektowanie i można je długo przechowywać. Świetnie nadają się na słodki prezent.
- 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru (można trochę mniej)
- 3 jajka
- 1-2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 150 g migdałów
Podpraż migdały w średnio gorącym piekarniku przez ok. 5-10 minut. Mniej więcej połowę rozdrobnij blenderem lub grubo posiekaj. Wszystkie migdały połącz z mąką, proszkiem do pieczena i cukrem. Dodaj ekstrakt waniliowy i jajka. Połącz składniki zagniatając gładkie ciasto. Podziel je na dwie części i uformuj płaskie walce. Piecz w temperaturze 150 st. C. ok. 30-40 minut. Lekko przestudź, pokrój na kromki, które następnie rozłóż na blaszce i piecz z obu stron po ok. 10-15 minut.
—
ITALIAN CANTUCCI
- 2 cups flour
- 1/2 tsp baking powder
- 3/4 cup sugar
- 3 eggs
- 1-2 tsp vanilla extract
- 150 g almonds
Roast almonds in medium-high oven for 5-10 minutes. Chop half of them (with a knife or a blender). Combine all the almonds with flour, baking powder and sugar. Add vanilla extract and eggs. Knead until the ingredienta stay together in a ball dough. Shape it into dwo wide rolls and bake in 150 degrees for 30-40 minutes. Cut into slices, place on a baking sheet and bake again, 10-15 minutes on each side.
Podobają mi się:)
uwielbiam 🙂 moje ulubione ciasteczka 🙂 pozdrawiam 🙂
nie będe oryginalna – ja je takze uwielbiam 🙂
ich wielka zaleta, oczywiscie po smaku, ze mozna je długo przechowywać, więc jak je robię, to robie ich sporo, aby szybko nie zniknęły 🙂
Przyznam, że nigdy nie jadłam tych ciasteczek. Wyglądają super i wydają się proste do wykonania, więc w weekend skuszę się na ich upieczenie 🙂