Jesienne muffinki korzenne, wilgotne i bardzo aromatyczne dzięki ciekawej mieszance przypraw. Po prostu smaczny, błyskawiczny wypiek. Konfitura morelowa jest oczywiście opcjonalna. Ja użyłam takiej bardzo gęstej, babcinej roboty, wygrzebanej w piwnicy. Chyba ostatniej więc to były muffinki jedyne w swoim rodzaju.
Jeśli nie macie pod ręką przyprawy do dań słodkich możecie zastąpić ją 1/2 łyżeczki imbiru i 1/2 łyżeczki kardamonu.
- 2 szklanki mąki
- 2.5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki przyprawy do dań słodkich w młynku
- 1/2 łyżeczki przyprawy piernikowej
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 jajko
- 1.5 jabłka
- konfitura morelowa
Jabłka obierz ze skórki i pokrój w niewielką kostkę. Połącz suche składniki w większej misce: mąkę, proszek do pieczenia, cukier i korzenne przyprawy. W mniejszej misce połącz mokre składniki – mleko, olej i jabłko. Wmieszaj do suchych składników. Dodaj pokrojone jabłka.
Wykładaj po ok. 1 łyżce ciasta do foremek (u mnie silikonowych) do muffinek. Dodaj po 1 łyżeczce konfitury. Przykryj drugą łyżką ciasta. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz ok. 20-25 minut.
Muffinki korzenne możesz serwować np. z solonym sosem karmelowym, takim jaki przyrządziłam do korzennego ciasta dyniowego.
Pyszności 🙂 Z babciną konfiturą musiały być wspaniałe 🙂
Zdjęcie bardzo mi się podoba – takie słoneczno-jesienne 🙂